49. „Zaszklone oczy, a później bum.”
Każdy w swoim życiu przeżywa chwilę, kiedy zamiast kogoś przytulić, chce się tą osobę udusić. Właśnie w tym tkwi problem. Przed momentem cieszyłam się z moich dobrych uczynków, a teraz mam ochotę kogoś zamordować. Teraz zdaję sobie sprawę z mojego charakteru i stanu psychicznego. Ludzie mnie podziwiają za moje wypowiedzi czy cokolwiek innego, za te błyski inteligencji, ale według mnie bredzą. Jednak złość mi przechodziła. Pierwsza myśl, pierwsza mordercza, też. Teraz chciałam go tylko przytulić, nie widziałam go od tak dawna. Od tylu miesięcy! Wiem, że to nie jego wina. Ale tak trudno jest mi zapomnieć. Cel uświęca środki. Jednak tak wiele złych myśli, kłamstw, rozczarowań i niepowodzeń. W tej sekundzie liczyło się właśnie to. Mimo to zapomniałam o tym, kiedy mnie przytulił. - Przepraszam – wyszeptał. Delikatnie ucałował mnie w czoło, zupełnie tak samo jak byliśmy dziećmi. I zniknął. Od pamiętnej chwili w Pokoju Życzeń minął już tydzień. Nikomu nie w