Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2013

37. „Bandzior z sercem... coś tu nie gra.”

                 Spojrzałam na niego trochę dziwaczni oczami. Ostatni raz ktoś powiedział, że mnie kocha parę miesięcy temu. A już na pewno tego wyznania, nie spodziewałabym się po platynowym. Ku mojemu zaskoczeniu, przy moim boku zaraz stanął George. Który już otwierał usta, żeby coś powiedzieć, ale przerwał mu Dracon. - Jak siostrę oczywiście. - Tak lepiej – oznajmił rudy. - A co, jeśli darzyłby mnie uczuciem większym, niż przyjaźń? - zapytałam. W sumie tak żartobliwie. Nie wiedziałam, że Weasley weźmie to na serio. Ale jego wyraz twarzy zmienił się. Teraz był zbity z tropu. Zaskoczony. Spojrzał mi prosto w oczy. Widać było w jego oczach miłość, ale nigdy mi tego nie powiedział na głos. - A co jeśli ja powiedziałbym Carmen, że ja kocham?! - Co ja? - krzyknęła zdezorientowana szatynka. - Nie ważne – oznajmiłam. I dodałam cicho – Nie mogłabym być z kimś, kto kocha inną. - Przecież wiesz, że żartowałem. Koch... - rzekł rudzielec. - Nie czas i nie miejsce – odezwa